Jesienny spokój w lesie

Wreszcie weekend, udało się wyrwać w las. Wesoło rozmawiając raźnym krokiem idziemy przed siebie, aż tu nagle k***a zapomniałem hamaka. Okazało się że pakując się w pośpiechu mój dzielny kompan podświadomie wybrał surwiwal ekstremalny i nie zabrał hamaka. Ale szybko powstaje plan wykonania hamaku z dodatkowej plandeki i liny. Posiadając doświadczenie w podobnych konstrukcjach udaje się nam zbudować prowizoryczne posłanie,  i jak się okazało rano całkiem wygodne.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *